Ale warto.
Na początku zawsze jest trudno. Pewnie jak większość ludzi masz postanowienia noworoczne. Jak dla mnie to takie głupie gadanie. W tym roku przestanę palić. Znajdę sobie męża. To takie od jutra, od poniedziałku, od nowego roku. Mów mi jeszcze. W pewnym roku moim postanowieniem było, że zacznę ścielić łóżko codziennie. Zaczęłam, ale później nie chciało mi się go ścielić na noc i spałam na niepościelonym. Drugiego stycznia już tak nie zrobiłam. Żadnej różnicy nie odczułam. I tak cały dzień jestem poza domem.
Jak będę chciała coś zacząć, coś zmienić, zrobię to w każdym możliwym dniu.
Ale nauczyłam się jednej rzeczy - i to nie był początek roku - nie leżeć w łóżku podczas robienia randomowych czynności, nauki, czytania, pisania, słuchania muzyki. Wtedy cały organizm nie kojarzy łóżka ze spaniem tylko właśnie z owymi czynnościami, przy których nie należy spać.
Do postanowień nie jest Ci potrzebny nowy rok, tylko nowa motywacja.
Ważne jest takie pozytywne uderzenie, które pozwoli ci ruszyć dupę. Chcesz się nauczyć języków - ściągnij aplikację, która będzie cię uczyła, a jednocześnie przypominała o kolejnych lekcjach. Może chcesz mieć szczupłą sylwetkę - kup wymarzoną sukienkę kilka rozmiarów mniejszą i ćwicz tyle, abyś mogła się w nią zmieścić. Cokolwiek wymarzysz - znajdź cel, do którego jesteś w stanie dotrzeć. Ale znajdź taki, który jest realny. Mierz siły na zamiary. Ale wiedz, że małymi kroczkami jesteś w stanie zbudować więcej.
Nikt nie mówi, że będzie łatwo. Ale będzie warto.
Jak już coś sobie postanowiłeś i ci nie idzie od samego początku, nie odrzucaj tego po pierwszym razie. Bo już nigdy do tego nie wrócisz. Mogę się o to założyć. Pomyśl o tym jakie mogą być efekty ciężkiej pracy. Wspaniałe, prawda? Ale nie wyobrażaj sobie nie wiadomo czego. Podejdź do życia realnie. Ale nikt nie mówi, że nie można mieć marzeń, których nie jest się w stanie zrealizować. Tylko nie zatracajmy się w tych marzeniach.
Nie dasz rady? Sprawdź się.
